Poranek kilka dni temu zapowiadał się całkiem normalnie, jak każdy inny, gdy mam wolne i siedzę w domu. Jak gdyby nigdy nic poszłam przed południem otworzyć mamie bramę, ponieważ jechała do pracy. I oniemiałam. To, co zobaczyłam, było cudowne, zapierające mi czasem dech w piersiach, no po prostu sama natura! W nocy zrobił się spory mróz, który rano na roślinach wyglądał wprost cudnie... Zaraz wróciłam do domu po telefon i chodziłam po ogrodzie 'cykając foty'. Mam nadzieję, że jesteście na przyrodę równie wrażliwi jak ja, bo po prostu poczułam nieodpartą chęć podzielenia się tym z Wami. :)
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zachwycona.
bardzo fajne zdjęcia, spodobały mi się :)
OdpowiedzUsuńswoją drogą baaardzo spodobał mi się Twój blog, ma pewną magię, która zdecydowanie przyciąga:)
obserwujemy?
pozdrawiam ♥
Bardzo ładne zdjęcia, ja własnie najbardziej lubię zdjęcia drzew, liści i natury:)
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuję i zapraszam do sb
nomadiccabbage.blogspot.com