Chcę być włosomaniaczką!

12.08.2014

Tak się ostatnio zastanawiałam nad swoimi włosami - niby wyglądają w porządku, ale jednak patrząc na nie nie myśli się "wow! jakie cudowne włosy! muszę ich dotknąć!". Niestety, ale bardzo je popsułam prostownicą. Widać, również czuć, że mniej więcej od połowy w dół są one jakieś takie sianowate i suche.



Podobno też farbowanie strasznie niszczy włosy. Ja na szczęście nie odnoszę takiego wrażenia, narzekać mogę raczej tylko na przesuszone końcówki. Aha no i na puszenie! Mam bardzo podatne włosy, od wilgoci zaraz się skręcają i puszą. Generalnie wygląda to średnio ciekawie, dlatego chciałabym je jakoś obciążyć, żeby sprawiały wrażenie :"mięsistych". ;) Mam też mały plan, by w najbliższych tygodniach stopniowo rozjaśniać włosy - chciałabym ciut jaśniejszy, lekko wpadający w platynę odcień (po prostu chłodny blond), ale nie typową biel na czuprynie. ;)


 Denerwuje mnie też wypadanie włosów i łamanie się końcówek podczas czesania. Muszę coś z tym w końcu zrobić.
 Mam plan na to, jak poprawić kondycję włosów. Muszę przyznać, że prawdziwą skarbnicą wiedzy jest dla mnie blog anwen.pl. Babeczka zrobiła ze swoich włosów cud ziemski i dzieli się swoimi sposobami na piękne włosy z innymi.



Mam już przygotowany swój plan. Muszę tylko jeszcze dowiedzieć się jak to jest z tymi silikonami i kupić odpowiednie kosmetyki.


Zamierzam włosom dogadzać w następujące sposoby:
- ograniczenie suszarki do minimum: zwykle używam średnio ciepłego powietrza i opcji jonizatora, ale teraz za dnia postaram się wysuszyć włosy naturalnie, a suszarki używać tylko wtedy, gdy zaraz po kąpieli będę musiała iść spać
- ograniczenie prostownicy: właściwie staram się to robić już od kilku miesięcy. Warkocze i koki stały się moimi dobrymi znajomymi ;)
- sypianie w spiętych włosach: podobno w czasie snu końcówki narażone są na tarcie o poduszkę i pościel, od czego mogą być bardzo podatne na łamanie się
- regularne podcinanie końcówek: jako że zapuszczam włosy, to staram się robić to najrzadziej, jak tylko można, ale bez sensu hodować rozdwojone końcówki. Skleić się nie skleją, a tylko szpecą
- mycie włosów jak najrzadziej: teraz jest to co dwa, trzy dni. Postaram się wydłużyć ten czas może i nawet do czterech dni i chyba w końcu zaprzyjaźnię się z suchym szamponem
- delikatny szampon: nie ma co katować włosów niepotrzebnymi związkami chemicznymi. Postaram się dobrać jak najłagodniejszy szampon, żeby nie podrażniał skóry głowy i nie wysuszał włosów
- odżywka po myciu: po zastosowaniu szamponu zawsze nakładam i odżywkę i będę to kontynuować
- maska nawilżająca: postaram się minimum raz w tygodniu nałożyć na włosy maskę nawilżającą i trzymać ją około godziny pod folią i ręcznikiem
- olejowanie włosów: chciałabym wyrobić w sobie nawyk nakładania oleju na przynajmniej połowę włosów 30 min przed ich myciem
- wcierka na porost włosów: chciałabym zapuścić włosy trochę za talię, a że włosy rosną mi dość przeciętnie, postaram się używać wcierki przyspieszającej porost (czytałam dużo dobrego o Jantarze)
- zabezpieczanie końcówek: używać do tego będę jedwabiu


Właściwie to tylko tyle, albo i aż tyle. ;) Jeśli macie swoje sprawdzone sposoby na dobrą kondycję włosów podzielcie się nimi w komentarzach!
Chciałabym jak najszybciej móc pochwalić się pięknymi i zdrowymi włosami. W końcu cóż bardziej dodaje kobiecie uroku, niż właśnie one. :)

29 komentarzy:

  1. no cóż jeśli już ktoś zaczął farbować włosy bądź na inne sposoby niszczył swoje włosy, to niestety teraz musi zmagać się z odbudową, a jak wiadomo czasami nie jest to takie łatwe... na szczęście mnie nigdy nie kusiło do niszczenia sobie włosów, jedynym moim problemem jest przetłuszczające się włosy, więc raczej muszę je myć 2-3 dni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ja nie będę się wieki męczyć... Farbowanie mi nie zniszczyło włosów, robię to od czterech lat na blond i nie narzekam. Wszystko przez to, że jakieś 5 lat temu katowałam je dzień w dzień prostownicą (sic!) i właśnie od tego czasu się zaczęły coraz gorsze problemy z końcówkami ;(

      Usuń
  2. Kochana zazdroszczę Ci tej długości włosów, bo ja swoje wciąż zapuszczam...Co do prostownicy, suszaraki itd. to absolutnie się zgadzam i 3mam kciuki, bo od kiedy zrezygnowałam z prostownicy i ograniczyłam suszarkę do minimum to włosy odżył:-) Dużo w moim przypadku pomogła zmiana koloru na ciemny blond, który nosiłam przez ok.3 lata, a teraz wracam do jaśniejszego blondu, ale bardziej zbliżonego do moich naturalnych :-) Dobra maska, olejek na końcówki to również mój "włosowy rytuał " :-)
    Oby udało Ci się poprawić kondycję swoich włosów - bądź tylko cierpliwa :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby wiem, że są już długie, ale jak pomyślę o mojej wymarzonej długości, to wciąż są krótkie. ;)
      Powiadasz, że od samego zredukowania prostownicy i suszarki włosy były lepsze? Dobra wiadomość :) Tylko że to u każdego inaczej, no więc zobaczymy...
      Cierpliwości na pewno będzie mi dużo trzeba. Cechuję się niesamowicie słomianym zapałem i chyba jeszcze nie było takiej rzeczy, którą robiłabym długo i regularnie... :( Ale będę się starała! ;)

      Usuń
  3. O tak olejowanie potrafi dużo zmienić i może jednak zastosujesz 1-2 godz przed myciem na mokre włosy ?
    Wydaje mi się że masz podobną strukturę włosa do mojej , więc z mojej strony polecam ci olejek alterra migdał i ... , a także też z alterry brzoza i pomarańcza oraz oliwkę hipp :)
    Z odżywek polecam wypróbować gliss kur oil nurtive :)
    I nie popełnij tego błędu co większość włosomaniaczek (w tym ja ) na początku , nie rezygnuj z "lekkich" silikonów :) . A i polecam ci metodę OMO :) Jeśli będziesz chciała wiedzieć coś więcej to służę pomocą , pytaj się gdzieś w kom :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam mnóstwo pytań, a Ty mów mi wszystko, co wiesz, co ja powinnam wiedzieć, a co nie przyjdzie mi do głowy! :D
      Przede wszystkim: o co chodzi z tymi silikonami? Jak sprawdzać, czy są, ile ich jest?
      I czego w składach kosmetyków powinnam się wystrzegać?
      Aha no i jak to jest z tym OMO? Bo mi się trochę wydaje, że szkoda odżywki przed myciem ;)
      I jeszcze słyszałam o odżywkach myjących stosowanych zamiast szamponu i balsamu. Wiesz coś na ten temat?
      Dziękuję za odzew i służenie radą! ♥

      Usuń
    2. z chęcią jutro odpowiem na twoje pytania :) + dziękuję za pomysły na następne posty :D myślę że przydadzą się takie informacje dla początkujących włosomaniaczek o tych silikonach :)

      Usuń
    3. Ciesze sie, ze moglam byc pomocna :)
      Z niecierpliwoscia czekam na Twoje odpowiedzi!

      Usuń
    4. Przepraszam że dopiero teraz ale wcześniej nie miałam czasu przygotowałam parę postów dla ciebie na moim blogu możesz z nich skorzystać na pewno ci się przydadzą : http://pokochaj-mysi-blond.blogspot.com/2014/08/zestaw-dla-poczatkujacej-wosomaniaczki.html , http://pokochaj-mysi-blond.blogspot.com/2014/08/gliceryna.html , itd :D

      Usuń
    5. szampon oczyszczający używaj raz w miesiącu :) , zabezpieczaj końcówki olejkiem ( dosłownie 1 kropelke wetrzyj w końcówki włosów . Tutaj wpis anwen o silikonach http://www.anwen.pl/2010/08/silikony.html , przy twojej porowatości włosów zalecam używać odżywek o lekkich silkonach ( np nivea long rapair , gliss kur oil nurtive ) :)

      Usuń
  4. Włosy masz ładne ;D Ja również mam je poniszczone troszkę ;\
    http://blogzuza.blogspot.com zapraszam i obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie najważniejsze jest regularne podcinanie włosów i olejowanie! Za równie ważne uważam emolientowe odżywki (np Garnier Ultra Doux Olejek z Awokado i Masło Karite) ;-)
    A co do prostownicy - skończyłam z tym i żałuję, że w ogóle ją kupiłam - to przez nią zniszczyłam włosy..

    Życzę Ci powodzenia w osiągnięciu idealnych włosów ;-*

    P.S. : Zapraszam do mnie: http://www.blog-o-wlosach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie żałuję, że kupiłam prostownicę, ale zdecydowanie trzeba mi jej mniej..
      Trzymaj kciuki! :)

      Usuń
  6. Olejowanie cudownie odżywia włosy, ja nakładam olej kokosowy na całą noc, przykrywam czepkiem i dopiero rano myję włosy ;) Masz cudny kolorek, taki anielski i jakie długie! Ehh i tak Ci zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że wyglądają jak siano ;) Dziękuję za anielski komplement, to miód na moje uszy <3

      Usuń
  7. cudne włoski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w postanowieniu, ale już teraz wyglądają naprawdę ładnie :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja właśnie dążę teraz do takiego kolory jak Ty masz:) Śliczne masz włoski:) Ja też mam problem z puszeniem, ale jak się odpowiednio zadba, to się zapanuje nad nimi. Życzę powodzenia w dążeniu do celu:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, mój kolor to mieszanina kilku kolorów farb (co jakiś czas eksperymentuje, bo ciągle nie znalazłam swojej ulubionej farby) i jednego opakowania fioletowego szamponu :) Polecam go, działa naprawdę niesamowicie!

      Usuń
  10. Ja polecam produkty na wzmocnienie włosów od "Cece med" ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wreszcie coś o włosach <3 przydatne ;)
    http://thedarkcollar.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń