Uwielbiam pastelowe kolory, ale ostatnio wyjątkowo spodobał mi się miętowy. Wygrzebałam zatem z pudełka taką mulinę najbardziej przypominającą miętowy i poskręcałam ją. Dla przełamania dodałam jeszcze białą, perełki w różnych rozmiarach i cienki łańcuszek. Oto efekt:
Mam nadzieję, że i ta Wam się spodoba :)
Bardzo ładna, taka delikatna!
OdpowiedzUsuńKolejne prześliczne, delikatne cudo <3 pastelowe kolory są idealne na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrazeniem wyglada mega kobieco i wcale nie tandetnie :) bardzo subtelny dodatek :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Lubię perełki:-) I przy okazji zapraszam: http://szyciekoty.blogspot.com/2014/04/koci-zajaczek-dla-matki-i-nie-tylko.html
OdpowiedzUsuńPiękna. Sądziłam, że mi sie nie spodoba, a jest lepiej niż sądziłam :)
OdpowiedzUsuńhttp://olusiek-blog.blogspot.com/
prześliczna jest:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://vougelisha.blogspot.com/
Pięknie wygląda na ręku!
OdpowiedzUsuń